Wydało się, do czego PiS zmusił Karola Nawrockiego tuż przed wyborami – sensacyjne doniesienia

PiS wywiera presję na Karolu Nawrockim przed wyborami

Kampania wyborcza stanowi niezwykle wymagający czas dla każdego kandydata. Doskonale wie o tym Karol Nawrocki, który od dłuższego czasu zmaga się z różnorodnymi kontrowersjami. Jak donosi Onet, jeszcze zanim rozpoczęła się walka o stanowisko prezydenta, szef Instytutu Pamięci Narodowej został zmuszony przez działaczy Prawa i Sprawiedliwości do podjęcia ważnej decyzji.

Intensywne starcie przed drugą turą wyborów

Od tygodnia wiadomo, że do drugiej tury wyborów prezydenckich zakwalifikowali się Rafał Trzaskowski oraz Karol Nawrocki. Kandydat Koalicji Obywatelskiej zgromadził poparcie na poziomie 31,36% uprawnionych do głosowania, natomiast szef IPN zdobył niewiele mniej, bo 29,54%. Obaj rywale kontynuują kampanię, choć jest ona dla nich wyjątkowo wymagająca.

Problemy i kontrowersje wokół Karola Nawrockiego

Z dnia na dzień wychodzą na jaw kolejne niewygodne fakty dotyczące kandydatów w wyścigu prezydenckim. Wydaje się, iż najwięcej problemów ma Nawrocki, któremu przez ostatnie miesiące zarzuca się poważne kwestie. Niewiele czasu przed pierwszą turą ujawniono sprawę mieszkaniową — kawalerki w Gdańsku pozyskanej przez szefa IPN w niejasnych okolicznościach od chorego seniora, obecnie pod opieką Domu Pomocy Społecznej.

Kilka dni temu Sławomir Mentzen podniósł temat kibicowskiej przeszłości Nawrockiego, co również zwróciło uwagę działaczy PiS. To właśnie oni wymusili na kandydacie podjęcie zaskakujących kroków.

obrazek

Co dokładnie musiał zrobić Karol Nawrocki?

Podczas rozmowy z Sławomirem Mentzenem powrócił temat tajemniczej przeszłości Nawrockiego. Mentzen pytał o udział w tzw. „ustawce” – bójce pseudokibiców, w której brały udział przeciwne grupy kibiców. PiS-owski kandydat nie odniósł się jednoznacznie do tego zarzutu. Lider Konfederacji wyjawił, że Nawrocki uczestniczył w starciu „70 na 70” – czyli 70 kiboli przeciwko 70 drugiej drużynie.

Chciałbym pana poznać jako człowieka z krwi i kości, żeby pan opowiedział, jak na ustawki jeździł. Przecież to jest niesamowicie ciekawe (…) Jestem przekonany, że jakby pan o tym opowiedział, to trafiłby dużo bardziej do młodszych ludzi – stwierdził Mentzen.

Sam Karol Nawrocki podkreślił: „Jeśli chodzi o formy szlachetnej, męskiej walki wręcz, to w moim życiu tego było dużo. Przez lata boksowałem jako zawodnik gdańskiego Stoczniowca, zostając mistrzem Pomorza wagi ciężkiej. Do dziś pamiętam zapach sali treningowej”.

Tatuaż Chelsea Londyn i zmiana na polecenie PiS

Informacje o udziale Nawrockiego w bójce kiboli Lechii Gdańsk i Lecha Poznań z 2009 r., w której udział wzięło około 150 osób – w tym przestępcy z półświatka – okazały się sensacją. Mimo to szef sztabu Nawrockiego, Paweł Szefernaker, bagatelizował sprawę przypominając, że kandydat był bokserem i nie kryje się z tym epizodem.

Nowe doniesienia Onetu ujawniły, że Karol Nawrocki był też oddanym fanem angielskiego klubu Chelsea Londyn, którego herb miał nawet wytatuowany na klatce piersiowej. Jednak ze względu na kontrowersje związane z właścicielem klubu, rosyjskim oligarchą Romanem Abramowiczem, działacze PiS nakazali mu usunięcie tego tatuażu i zastąpienie go symbolem orła, polskiej flagi oraz podpisem: „Panie nie jestem godzin, abyś przyszedł do mnie”.

Podsumowanie

Kampania wyborcza obfituje w trudne wyzwania i niespodziewane zwroty dla kandydatów. Karol Nawrocki, mimo swoich sukcesów w IPN i boksie, musi stawić czoła licznym kontrowersjom i presjom ze strony własnych działaczy. Czemu dokładnie został zmuszony tuż przed wyborami? O tym coraz głośniej mówi się w mediach, co może mieć znaczący wpływ na końcowe rezultaty wyborów.

error: Content is protected !!