Ukraińcy i Białorusini demolowali PGE Narodowy. W akcji służby

Chaos i demolka na PGE Narodowym przed koncertem białoruskiego rapera

Stadion PGE Narodowy w Warszawie stał się miejscem dramatycznych wydarzeń tuż przed rozpoczęciem koncertu białoruskiego artysty. Fani stracili wszelki rozsądek, próbując siłą zbliżyć się do sceny. Mimo interwencji służb, opanowanie sytuacji okazało się wyjątkowo trudne. Nagrania z tego incydentu wywołują dreszcze.

Przerażające sceny – co wydarzyło się na Narodowym?

Warszawski Stadion Narodowy jest miejscem spektakularnych występów czołowych gwiazd muzyki światowej. W ostatnich miesiącach na jego scenie zagrali m.in. Kendrick Lamar, Jennifer Lopez, Taylor Swift, Dawid Podsiadło, Quebonafide czy Harry Styles. Wszystkie koncerty cieszyły się ogromnym zainteresowaniem i błyskawicznie sprzedawały się bilety.

9 sierpnia stadion przeżył próbę charakteru podczas występu białoruskiego rapera Maxa Korzha. Artysta znany jest jako krytyk reżimu Aleksandra Łukaszenki i przeciwstawiał się rosyjskiej agresji na Ukrainę. Po długiej przerwie rozpoczął trasę koncertową obejmującą między innymi Pragę, Rygę oraz Warszawę. Organizatorzy spodziewali się wielkiego wydarzenia – bilety rozeszły się w kilka minut, a na widowni zapowiadano około 60 tysięcy osób.

Koncertowy chaos – demolka i interwencja służb

Tuż przed pojawieniem się Maxa Korzha na scenie sytuacja z godziny na godzinę wymykała się spod kontroli. Publiczność zaczęła demolować stadion, a ochrona i służby mundurowe podjęły akcję przywracania porządku. Materiały wideo z tego momentu nie pozostawiają złudzeń – ludzie przełamywali bariery ochronne, szarpiąc się z ochroną, a niektóre osoby traciły przytomność na oczach innych uczestników wydarzenia.

Max Korzh, fot. Instagram
Max Korzh miał być sensacją na PGE Narodowym, fot. Instagram

Fani z Ukrainy i Białorusi zakłócają porządek

Dominującą grupą na koncercie byli obywatele Ukrainy i Białorusi. Już dzień wcześniej zorganizowali oni nielegalne zgromadzenie w centrum Warszawy, gdzie wykonywali piosenki swojego idola. Wówczas interweniowała straż miejska, zatrzymując sześć osób i wystawiając kilkadziesiąt mandatów za zakłócanie porządku publicznego.

W dniu koncertu sytuacja znacznie się zaostrzyła. Przed rozpoczęciem występu widzowie zaczęli wdzierać się z miejsc siedzących przez bariery, by zbliżyć się do muzyka. Zapanował totalny chaos. Pracownicy stadionu próbowali opanować tłum, jednak częste starcia i szarpaniny szybko przerodziły się w walki między uczestnikami a ochroną.

Wstrząsające nagrania z wydarzenia

Widoki z PGE Narodowego mrożą krew w żyłach – tłumy ludzi próbują przecisnąć się przez ogrodzenia, odbywają się brutalne szarpaniny z ochroną, a niektórzy uczestnicy tracą przytomność. Organizatorzy zaapelowali o powrót na miejsca, lecz rozbiegany tłum nie chciał się podporządkować. Koncert rozpoczął się dopiero po ponad półtoragodzinnym opóźnieniu.

Reakcje w mediach społecznościowych były zdecydowanie krytyczne.

 

  • Koncert absolutnie powinien być odwołany w takiej sytuacji.
  • Taki brak poszanowania dla ogólnie przyjętych norm społecznych.
  • Coś strasznego.
  • Bydło… bo inaczej tego nazwać nie można…

Na razie organizatorzy nie skomentowali wydarzeń, ale trudno spodziewać się, by artysta szybko ponownie wystąpił w Polsce.

error: Content is protected !!