Dowcip: Żona w delegacji

Żona w delegacji.

 

 

Kowalski zawozi syna do przedszkola.
– To nie nasze dziecko. – słyszy w pierwszym.
– Nie znamy tego chłopca. – słyszy w drugim.
Jadą do trzeciego, czwartego… wszędzie to samo.

 

 

W końcu syn mówi:
– Tato, zaliczamy jeszcze jedno przedszkole i jedziemy do szkoły bo się na lekcje spóźnię!

error: Content is protected !!