Donald Tusk: mamy problem. Chodzi o decyzję Sądu Najwyższego

Podczas jawnego posiedzenia Sąd Najwyższy zajął się kolejnym protestem wyborczym. Sędziowie SN uznali opisane w nim naruszenia za zasadne, jednak podkreślili, że nie miały one wpływu na wynik wyborów. Decyzja ta wywołała reakcję premiera Donalda Tuska, który wyraził swój niepokój wobec sytuacji.

Donald Tusk o stanie polskiej demokracji

Premier odniósł się do orzeczenia Sądu Najwyższego mówiąc wprost:

„Mamy problem”

. Zwrócił uwagę, że formalna ocena ważności wyborów należy do instytucji, które nie są akceptowane jako legalne przez strony rządzące, jak również przez Trybunał Europejski. To właśnie ta kolizja skutkuje trudnościami w zapewnieniu transparentności i zaufania do systemu wyborczego.

Wyzwania stojące przed demokratycznymi instytucjami

Szef rządu podkreślił, że chociaż sam nie kwestionuje oceny Sądu Najwyższego, istotne jest, aby każda sytuacja budząca wątpliwość została dokładnie zbadana. W jego opinii jedynie dokładne sprawdzenie wszelkich nieprawidłowości pozwoli obywatelom uwierzyć, że ich głos rzeczywiście został prawidłowo oddany i zliczony.

„Mamy problem, którego dziś nie rozwiążemy”

Donald Tusk zauważył, że obecna sytuacja to problem wymagający rozwiązania, który jednak nie zostanie załatwiony w najbliższym czasie. Wspomniał, że fakt uznania legalności wyborów przez organy, które są kwestionowane zarówno przez stronę demokratyczną, jak i Trybunał Europejski, stanowi poważne wyzwanie.

Minister podkreślił, że mimo tej trudności nie zmieniła się jego determinacja ani świadomość celów i zadań, które stoją przed polską demokracją i jej instytucjami. Przyznał, że początkowo wierzył, iż te zadania będą prostsze do realizacji niż okazało się to w rzeczywistości.

Kolejne posiedzenia i kontynuacja protestów

W piątek (27 czerwca 2025) zaplanowane były jawne posiedzenia Sądu Najwyższego dotyczące trzech protestów wyborczych. Tymczasem Donald Tusk został zapytany o wcześniejsze decyzje SN i wyraził pełne poparcie dla przejrzystości prowadzonych procedur oraz apelował o skrupulatną analizę każdej wątpliwej sytuacji związanej z wyborami.