Liście laurowe na grzejniku i w pralce? Zobacz, co się stanie, gdy użyjesz ich poza kuchnią

Każdy lubi dom, który ładnie pachnie!

Niestety syntetyczne perfumy wywołują reakcje alergiczne i mają niekorzystny wpływ na środowisko. Aby intensywnie pachniały, producenci stosują różne chemiczne substancje, które wnikają do atmosfery i naszego układu oddechowego. Zapach domu można na szczęście zmienić innymi, bardzo prostymi metodami. Wystarczy grzejnik i zioło, które każdy z nas ma w kuchni.

 

 

Dlaczego warto umieścić na kaloryferze kilka liści laurowych?

Odświeżacze powietrza w formie sprayu, których ogromny wybór znajdziesz w każdej drogerii i nie tylko, zapewniają ładny zapach w domu. Mają jednak chemiczny skład, który nie pozostaje bez wpływu na nasze zdrowie i, przede wszystkim ekologię. W trosce o siebie i środowisko poszukajmy alternatywnych sposobów na piękną woń w pomieszczeniu.

 

Produktem, który gwarantuje wspaniałą atmosferę w domu i dobre samopoczucie, a w dodatku jest w 100% naturalny, jest liść laurowy! W przeciwieństwie do chemicznych substancji, zawartych w odświeżaczach, nie ma on wpływu na nasz układ oddechowy. Jego aromat jest cudowny, a działanie daje jedynie pozytywne rezultaty.

 

Aby go uzyskać wystarczy położyć liść laurowy na kaloryferze. Zapach uwalnia się w kilka minut i utrzymuje nawet kilka dni. Trzymaj liście na grzejniku tak długo, aż intensywność woni będzie taka, jak chcesz. Poniżej dowiesz się, jak uzyskać efekt.

 

Przygotowanie:

Włącz grzejnik i poczekaj, aż się nagrzeje. Zimą zazwyczaj jest szybciej, bo ten krok mamy już za sobą.

 

Garść liści połóż bezpośrednio na kaloryferze i… już. Nagrzane liście zaczynają uwalniać aromat, a im dłużej pozostaną na kaloryferze, tym będzie on intensywniejszy. Ich działanie daje podwójne efekty: rozprzestrzenia cudowny zapach i neutralizuje brzydkie wonie.

 

Użycie tej rośliny to tani i skuteczny sposób na poprawienie klimatu w domu. Zapach, roztaczany przez liście laurowe wpływa też pozytywnie na organizm. Stosuj tę metodę zawsze, kiedy poczujesz silny stres, niepokój, zły nastrój i w chwilach bezsenności. Po prostu włącz ogrzewanie i ułóż na grzejniku liście, aby cieszyć się ich działaniem. To metoda szczególnie przydatna zimą.

 

 

Włóż do pralki

Liście laurowe to także dodatek do prania. Wystarczy kilka sztuk, aby zauważyć różnicę.
Nie musisz się obawiać o ubrania. Tę metodę stosowały już nasze babcie. Jest bezpieczna i skuteczna. Aby dostrzec efekty działania liści po prostu włóż je do pralki przed praniem. Co się wówczas stanie?

 

Liście laurowe nie wpływają na zapach prania, ani miękkość ubrań. Doceni je za to każdy, komu choć raz pranie przypadkiem się zafarbowało. Większość osób spisuje taką tkaninę na straty. Nie wiedzą bowiem, że można ją uratować używając liści laurowych. Przywróć ubraniom ich pierwotny kolor, dzięki naturalnemu roślinnemu działaniu.
Możesz postępować na dwa sposoby. Włóż liście przed praniem bezpośrednio do pralki, a potem rób to, co zawsze. Aby zwiększyć efekty przygotuj wywar z liści laurowych, w którym wymoczysz zabarwione ubrania. Wystarczy wrzucić garść liści (im więcej prania, tym większą) do wody i zagotować.

 

Doprowadź wodę z liśćmi laurowymi do wrzenia i zdejmij z kuchenki. Odstaw do zaparzenia i wystudzenia na około 20-30 minut. W lekko ciepłym wywarze zanurz ubrania i pozostaw tak na 3-4 godziny. Dla lepszego efektu możesz czasem zamieszać ręką.

 

Po kilku godzinach wyjmij ubrania z naparu, wykręć i wypierz tak, jak zwykle – w pralce albo ręcznie. Szybko zobaczysz efekty. Najlepsze będą w przypadku białych ubrań, które najczęściej farbują.
Jeśli zabarwienie okaże się naprawdę silne, to liście laurowe mogą nie pomóc. Sprawdź wtedy inną popularną przyprawę, czyli… sól! Wystarczy wsypać do prania dwie łyżki soli.

 

 

Sól stosowana jest do prania już od bardzo dawna. Dodaje się ją szczególnie do zasłon i obrusów, aby przywrócić im naturalny śnieżnobiały kolor. Sprawdza się też na tkaninach kolorowych, przywracając barwom intensywność i zapobiegając blaknięciu.
error: Content is protected !!